Der Elefant Opinie 1.3 (242)

Szkoda. To była kiedyś świetna restauracja, szczególnie sala rybna. Dziś to jedzenie jest po prostu niesmaczne, sałatka kartoflana to kartofle polane octem, owoce morza z pieca były zimne, obsługa niezbyt grzeczna, brak cen ryb w karcie. Jedynie ostrygi były w porządku.

Jedzenie smaczne ale obsługa i atmosfera fatalne, a przecież spotkanie w restauracji to nie tylko to co na talerzu. Stolik zamawiany z tygodniowym wyprzedzeniem, a był problem abyśmy usiedli. Obsługa jakby pracowała za karę, nie ma wiedzy jak przygotowywane są potrawy. O wszystko trzeba się dopominać - o 20.30 na półpiętrze ciemno, że nie można przeczytać menu, a o lampkę lub świeczkę trzeba dodatkowo poprosić. Klienci traktowani wybiórczo, my nie dostaliśmy „czekadełka”. Aby talerze po zjedzonym posiłku został zabrany też trzeba było odczekać swoje. Bardzo głośna muzyka, nie można swobodnie porozmawiać. Bywałam tu dość często ale czara goryczy się przelała, przecież to nie jest jedyna restauracja w Warszawie. To była moja ostatnia tam wizyta. Radzę zadbać o standardy jakości obsługi klientów i przeszkolić personel.

Pani Gabriela kelnerka to najlepsze co się mogło trafić tego wieczoru. Profesjonalizm, radość, kompetencja, creme de la creme. Polecam wszystkim . Der Elefant i Pani Gabrysia .

Jestem w Det Elefant co tydzień i dotychczas uwielbiałam to miejsce. Niestety wczorajszego wrażenia długo nie zatrę. Obsługiwała nas pani nie znająca języka polskiego. Angielskiego tez nie znała, bo klientów przy stoliku obok finalnie obsłużyła inna pani. Jakoś poradziliśmy sobie z tym problemem. Potem było tylko gorzej. Pani nie przedstawiła się (co jest dobrą manierą w tym miejscu) nie przyniosła ręczniczków, nie umiała otworzyć butelki z colą. To nie koniec. Nie dostałam sztućców i sosu, który zamówiłam. Jak się doczekałam, to stek był już zimny. W trakcie nie sprzątała pustych naczyń. Przyjemne jak zwykle wyjście zamieniło się w pasmo frustracji,

Wystrój bardzo fajny, lokalizacja też. Kelner był naprawdę miły. Problemem tej restauracji jest jedzenie. Jak ktoś nie potrafi obchodzić się z dojrzewającym stekiem to lepiej niech go nie sezonuje i nie podaje. Wszyscy dostali po nim niestawności i rozwolnienia. W smaku też bardzo przeciętne jakby z niedoczyszczonej patelni... Nigdy się to w podobnej "klasy" restauracji nie zdarzyło.

Najnowsze osiągnięcie - kelner w obecności gościa rozkłada na obrusie papier z rolki i ucina na długość stołu pewnie żeby nie zabrudzić obrusa , potrawy są serwowane na ten papier. Nawet nie pokuszę się o komentarz. Stanowczo polecam ekipie kuchennej wizytę w jakiejś innej restauracji żeby zobaczyli jak podaje się tatara - tutaj mięso jest wymieszane z cebulką i przyprawami typu sól i oliwa . Gdy poprosiłem o małe piwo otrzymałem butelkę 0,33 Tyskiego. Nigdy więcej ........

Bardzo nieprzyjemna atmosfera.

Niedopuszczalne jest, żeby obsługa restauracji wypytywała klientów o sprawy zdrowotne/osobiste. Obrzydliwe praktyki.

Choćbym miał zdechnąć z głodu to nigdy tam nie pójdę, do tych cwaniaków, niech się udławią tym swoim paszportem cowidowym

Nie mogę ocenić menu, bo nie dane było mi spróbować, wymagana rezerwacja, chociaż dużo stolików było wolnych... Widocznie turystów prosto, "z ulicy" nie obsługują, segregacja

Ciekawy wystrój. I to wszystko. Jedzenie niedobre (próbowałam dwa dania jedno gorsze od drugiego). Pomimo, że byłam bardzo głodna nie byłam w stanie zjeść żadnego z dań. Ale najgorsza jest obsługa. Ludzie tu chyba pracują za karę. A potem dowiedziałam się o segregacji sanitarnej i to jest dyskwalifikacja. I tak już bym tam nie poszła, ale za segregację nie pójdę na 100%.

Powiedzieć o tej restauracji ze jest dobra to za dużo. Na początek bardzo nie miła i wyniosła menadżerka sali do której lepiej się nie odezwać albo przyjść w gorący dzien bo wzrokiem zamrozi od razu do kosci. Jedzenie całkiem przyzwoite. Ale podawanie ostryg na rozpuszczonym lodzie to trochę słabo jak na restauracje o takiej "renomie" do tego ceny mało adekwatne do tego co jest podawane na talerzu. Dwa liście sałaty jedna krewetka i oto przepis na sałatkę za uwaga 75 zł to mocna przesada. Co do wystroju oczywiście wszystko ok. Myślę że jakby zaczęto isc na jakość nie na ilość byłoby o wiele lepiej. Zwłaszcza że inne knajpy właściciela mają i ceny i jedzenie i atmosferę o wiele lepsza niż to miejsce. Słabe 3 to max co można dać tej knajpie przykro ale może się poprawią.

Cudowne jedzenie,klimatyczny lokal,a obsługa na najwyższym poziomie

Najgorsza restauracja z pseudo prestiżowych. Dzisiejsza obsługa bardzo nieprzyjemna, jedzenie średnie - do teraz się odbija…

Najgorsza Obsluga w najlepszym miejscu. Dziś około 18 przyszliśmy do der elefant. Znane miejsce i najlepsze miejsce dla miłośników ryb. Już od początku wiedzieliśmy że kelner - pan Michał ma gorszy dzień. Czekaliśmy przy wejściu aby jakiś kelner znalazł dla nas stolik. I zamiast „dzień dobry” usłyszeliśmy tylko „co dla was?”. Zdarza się. Siedzieliśmy u okna i czekaliśmy. Kelner zignorował 2 razy prośbę przyjąć zamówienie. . 5 min..10..15..20.. po 25 minutach zdecydowaliśmy pójść do innej restauracji. Czy polecam jedzenie? Tak. Zawsze świeże i smaczne. Polecam restauracje - nie. Kelnerzy poświęcają więcej czasu na gadanie niż obsługę. Polecam tylko jeżeli ktoś chce sam szukać kelnerów albo spędzić kilka godzin w oczekiwaniu.

Super jedzenie i obsługa

Segregacja, czegokolwiek nie dotyczy, kojarzy się bardzo źle, szczególnie w Polsce. Każda firma, która wprowadziła covid passy jest u mnie skreślona na zawsze.

Segregacja sanitarna a teraz zapraszaj wszystkich. Życzę upadku. Hipokryci

Tragedia. Segregacja sanitarna.

Zamknąć to dziadostwo !!!