2013-07-02 21:11:27
Wacław
Pierwsza przesyłka zakończyła się wizytą Straży Pożarnej (oraz po telefonie z Policji moją) na poczcie, na której przesyłka uległa uszkodzeniu (pracowniczka poczty "wylądowała" w nocy na toksykologii w szpitalu) - szklane opakowanie z lakierem zostało umieszczone w zwykłej kopercie bąbelkowej bez żadnego dodatkowego zabezpieczenia oraz bez naklejki "szkło" (myślę, że, co trzeba każdy sobie sam dopowie)...
Mimo wszystko plus dla sprzedawcy, który sam, bez reklamacji przesłał towar ponownie, tym razem kurierem, (paczka z napisem ostrożnie) i tym razem obyło się bez problemów.
Jak zatem widać można, choć ja raczej po pierwszej przygodzie z Policją i Strażą Pożarną do tego sklepu już nie planuję wracać...