2023-09-24 08:43:09
Marian
Odradzam, chyba że lubicie jak „trenerzy” napastują wam spokojnie bawiące się dzieci gdy bawią się same, a zapytani o co chodzi twierdzą, że niby zwracają uwagę bo dziecko coś zrobiło. „Zwrócenie uwagi” było tak profesjonalne, że córka się popłakała. A zauważywszy, że rodzic jest w pobliżu „trener” próbował się ulotnić. Ponadto zjazd pontonami był niedostępny, bo nie było „trenera” inna atrakcja miała wyłączone ekrany do naliczania punktów, zakurzone piłki i długo jeszcze mógłbym wymieniać.