2014-05-23 23:03:17
Paulina
Czekałam około miesiąc na kanapę MARS R3, kurier przywiózł ją 12 maja 2014 roku, zostawił pod klatką - bez wniesienia do domu, nie sprawdziłam dokładnie jak została opakowana, o naiwności!. kurier odjechał, Po rozpakowaniu okazało się, że na całej powierzchni jasnej kanapy - dosyć kosztownej, są tłuste plamy (ciemne). Tego samego dnia złożyłam reklamację wysyłając zdjęcia. Po kilku dniach (22 maja 2014 r.) pojawił się również przedstawiciel producenta. Następnego dnia otrzymałam odpowiedź ze sklepu na moją reklamcję. Wg sklepu powinnam pokryć częściowy koszt przetapicerowania kanapy. Czyli otrzymałam brudny towar i nie mm żadnych praw. Wklejam jej treść - bo to kuriozum:
"Uprzejmie informujemy, że dokonaliśmy szczegółowej analizy zgłoszonej przez Panią reklamacji dotyczącej kanapy Mars i reklamację uznajemy za niezasadną .
Opierając się na opini serwisu producenta kanapa posiada tłuste zabrudzenia na całej powierzchni . Odbierając towar od kuriera nie stwierdziła Pani uszkodzeń opakowania w związku z tym zabrudzania nie mogły powstać w trakcie transportu .
Jako sprzedawca nie chcemy Pani zostawić z tym problemem, ponieważ plam nie można usunąć , kanapa wymaga prze tapicerowania w związku z tym proponujemy rozłożenie kosztów z tym związanych między producenta , sklep i Klienta tj. po 375 zł ".
Z poważaniem
Internetowy Sklep Meblowy
Kelman Meble
Kontakt ze sklepem początkowo był bardzo pozytywny, ale po tej odpowiedzi na moją reklamację jestem bezsilna i zadziwiona, że tak można nabijać w butelkę. zaczynam mieć podejrzenia, że kanapa została wyciągnięta z lamusa, była uzywana. Po prostu chce się wyć.