2020-01-24 13:02:58
Alina
Jestem zażenowana.
Historia wyglądała następująco. Zrobiłam oraz oplaciłam zamówienie w dn. 31/12/2019, w dn. 02/01/2020 pracownik sklepu poimformowal mnie, że nie posiadają zamówionych przeze mnie krzeseł oraz nie mają możliwości zamówienia ich z innego magazynu etc. Zaproponowano mi opcję wyboru innej kolorystyki lub zwrotu środków- wybrałam zwrot.
Kontaktowałam się ponownie że sklepem w dniu 13.01 , 17.01 oraz 22.01 za każdym razem prowadzilam kulturalny dialog z pracownikami infolinii (i w tej kwestii mogę dać im mały +) oraz wychodziłam z założenia, że kolejni rozmówcy są tylko pracownikami nie zawsze odpowiedzialnymi za wszystko w 100%. W każdej z rozmów przekazywano mi informację które tolerowalam do pewnego momentu, a było to: dział księgowy dopiero zaczyna funkcjonować po przerwie świąteczno-noworocznej, mamy tylko jedną księgową, nr konta przez poprzednie osoby z obsługi nie zostawał przekazany do księgowości etc.
Moja cierpliwość skończyła się po 21 dniach - sklep otrzymał ode mnie informację o wyznaczeniu ostatecznego terminu zwrotu moich środków pieniężnych oraz o ewentualnej konsekwencji jaką będzie zgłoszenie zaistniałej sytuacji do Rzecznika praw Konsumenta. Dopiero powyższa sytuacja informacyjna wpłynęła na pozytywne zakończenie sprawy zwrotu, który został zrealizowany w ciągu 24h.
Sklep opisuje w swoim regulaminie termin 14 dni na zwrot środków/towarów ale są to sytuację związane ze zwrotami po otrzymaniu towarów i ich odesłaniu - i ten termin doskonale rozumiem.Nie rozumiem natomiast jak można przetrzymywać cudze pieniądze przez 21 dni w sytuacji gdy nie doszło do pełnej transakcji z winy sprzedajacego!!!