2019-09-16 18:43:46
Luba
Na wstępie zaznaczam, że oceniam zarówno rower, jak i sklep miastorowerów.pl, Empik jest tylko pośrednikiem, który nie odpowiada za to, co mnie spotkało. Kupiłam ten rower licząc, że przyjedzie sprawny. Rower został doręczony przez kuriera w dużym kartonie. Do skręcenia były ***y, kierownica oraz przednie koło. Wykonałam jazdę próbną, która zakończyła się odkryciem scentrowanego tylnego koła. Telefoniczna obsługa klienta sklepu miastorowerów.pl działa 8-16. Po ok 30 min w końcu ktoś odbiera telefon (po czasie okazuje się, że zawsze ta sama osoba). Poinformowałam rozmówcę, że chcę zwrócić rower z uwagi na to, że przyjechał niezgodny z umową czyli wadliwy. Mój rozmówca rzucił argument „widocznie rower się Pani nie podoba” i zgodził się na zwrot, proponując wcześniej darmową wymianę koła. Pomyślałam, że faktycznie - wymienię koło, rower w końcu jest sprawny. Jakże się myliłam, pluję sobie do teraz w brodę, że nie odesłałam tego roweru od razu! Koło wysłano mi natychmiast, oddałam kurierowi swoje stare koło i szczęśliwa wymieniłam koło w rowerze. Po około dwóch tygodniach cały support oraz korba w rowerze zaczęły bujać się, latać , przerzutki nie wskakiwały płynnie, dalsza jazda rowerem była dla mnie bez sensu i po prostu niebezpieczna. I teraz zaczyna się najlepsze. Sklep powoływał się na tzw PRZEGLĄD ZEROWY - czymkolwiek miałby być. Oraz na to, że mam oddać rower do serwisu NA WŁASNY KOSZT, następnie w razie wykrycia przez serwis wady fabrycznej ODESŁAĆ DO SKLEPU rower, a oni mi w ramach gwarancji wszystko naprawią. Nie zgodziłam się, prosząc o wskazanie podstawy prawnej, która stanowiłaby, że warunkiem gwarancji jest wykonanie przeglądu w dodatku NA MÓJ KOSZT, Następnie szanowny Pan z obsługi klienta wmawiał mi, że muszę podbić w serwisie kartę gwarancyjną. Kolejna bzdura - miastorowerów.pl nie zna własnego regulaminu i wysyła NIEPODBITE KARTY GWARANCYJNE, CHOĆ JEST NA NICH JASNO NAPISANE, ŻE KARTĘ GWARANCYJNĄ PODBIJA SPRZEDAWCA. Na sam koniec korespondencji zaczęły się pojawiać argumentum Ad personam, w korespondencję włączony był Empik oraz Urząd Ochrony Konsumenta. Finał? Odesłałam rower na mój koszt, zwrócono mi za kuriera jak za przesyłkę pocztową, choć rower nie łapał się w kategorię standardowej przesyłki oraz zwrócono mi POŁOWĘ ŚRODKÓW ZA ROWER, PONIEWAŻ UWAGA - ROWER BYŁ BRUDNY i porysowany, Pomijam już fakt, że SKLEP MIASTOROWERÓW FAKTYCZNIE STWIERDZIŁ W ROWERZE WADĘ FABRYCZNĄ (zepsuty support) czyli miałam rację = ROWER BYŁ OD POCZĄTKU WADLIWY! Dokonałam zwrotu roweru, wiedziałam też, że sklep ma prawo odjąć mi odpowiednią sumę za doprowadzenie roweru do stanu sklepowego. Ale wymiana łańcucha po miesiącu jeżdżenia? Klocków hamulcowych?! Supportu na mój koszt?! Rozumiem doskonale, że mógł trafić mi się wadliwy egzemplarz jednak obsługa klienta tego sklepu wolą o pomstę do nieba!!! Odpuściłam sprawę, bo taka obsługa klienta jest po prostu poniżająca. ODRADZAM KAŻDEMU KUPOWANIE ROWERÓW ZE SKLEPU MIASTOROWERÓW.PL!