2014-04-11 09:25:19
Iwo
Cóż, niby wszystko dobrze, ale jak to zwykle bywa problemy zaczęły się gdy coś poszło nie tak. Kupiłem zlew Brenora. W trakcie montażu okazało się, że jest zły syfon. Nie mogłem zostawić niezamontowanego zlewu i czekać na wymianę syfonu, bo kuchnia jest na bieżąco używana, więc od ręki kupiłem inny. I zaproponowałem sklepowi, żeby zwrócił mi pieniądze za kupiony syfon, bo to z winy sklepu/producenta miałem problem. Sklep upierał się, że syfon jest dobry, a poproszony o instrukcję składania odpowiedział, że nie ma, że producent też nie ma ani rysunku, ani zdjęcia, trzeba dzwonić i wytłumaczą przez telefon. I że pieniędzy nie oddadzą, bo nie. Okazało się, że obsługa sklepu to zwykli [...] i [...], bo producent ma stosowne rysunki i syfonu nie da się złożyć tak, żeby pasował do kupionego zlewu.
Niestety producent też nie stanął na wysokości zadania, mimo że zaproponowałem żeby oddali mi równowartość ich syfonu. Pewnie kupują go za jakieś małe kilkadziesiąt zł, albo jeszcze taniej. Producent ponaglany przeze mnie stwierdził w końcu, że nic mi nie oddadzą i mogę spadać. Dobrze, że przynajmniej napisał, że mu przykro. Heh. Cóż, typowy polski biznes, liczy się tylko bieżący zarobek, a nie reputacja i zadowolenie klientów.
Jeśli kogokolwiek ta opinia zniechęci do zakupu zlewu Brenora oraz korzystania z usług sklepu to zarówno sklep jak i producent stracą więcej niż na naprawieniu błędu i zwróceniu mi paru złotych. Ale najwyraźniej taki sposób prowadzenia biznesu w Polsce się opłaca.