Napisz opinię


0 / 30

Twoja ocena skala 1-5

0 / 1000
Dodaj opinię
Napisz recenzję Prestaguru

Prestaguru Opinie 4.3 (49)

Ul. Prosta 36
00-812
Warszawa
888 830 888
opinie Prestaguru
4.3
49
Opinii

Dobrze

5 / 5
2025-07-04 16:30:00
piotr
Samochód w gęstej mgle Podczas gęstej mgły Fąfara jedzie za jadącym przed nim samochodem, wpatrując się w jego tylne światła. Nagle jadący samochód przed hamuje. Fąfara wychyla się przez okno i krzyczy: – Czy pan zwariował? Zatrzymywać się tak nagle we mgle?! – Szanowny panie, zatrzymałem się we własnym garażu. Powrót z delegacji Mąż wraca wcześniej z podróży służbowej i zastaje w łóżku obcego mężczyznę ze swoją żoną. – Ty łobuzie! – wrzeszczy – Ty łotrze! Jak mogłeś postawić swojego grata w miejscu, w którym zawsze parkuję!? > Dowcipy o kochankach Spotkanie u św. Piotra Przed Św. Piotrem stanęły dusze kierowcy i księdza. Św. Piotr z honorami przyjmuje duszę kierowcy, daje mu najlepszą chmurkę w niebie. Ksiądz jest zbulwersowany: – Jak to, święty Piotrze? Ja całe życie poświęciłem dla niebios, a wy zwykłego śmiertelnika traktujecie lepiej ode mnie? – Mój drogi! – mówi Św. Piotr. – Prawda jest taka, że kiedy ty odprawiałeś mszę, wszyscy ludzie ziewali, a kiedy on prowadził autobus – wszyscy pasażerowie się modlili
5 / 5
2025-07-04 16:28:25
Ania
Lekarz do lekarza: - Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on zdrowieje. Kolega: - Tak... czasem medycyna jest bezsilna. * * * Pacjent radzi się lekarza co zrobić, aby pozbyć się tasiemca. - Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać je mlekiem. Po tygodniu pacjent wraca. - Panie doktorze, nie pomogło. - Niech pan pije samo mleko! Chory zrobił, jak mu radził lekarz, a tu na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta: - A ciacho gdzie?! * * * Przed operacja lekarz pyta mlodego pacjenta: - Ile masz lat chlopcze? - Jutro skoncze 18. - Jestes tego pewien ???
5 / 5
2025-07-04 16:27:15
Boo
Stolarz był świadkiem wypadku samochodowego. Podczas rozprawy sądowej obrońca oskarżonego chce pozbawić go wiarygodności więc pyta: -Jak daleko był Pan od miejsca wypadku? Na to stolarz z pewnością w głosie: - Dwadzieścia siedem stóp, sześć i pół cala. Obrońca nie kryjąc zdziwienia: - Skąd taka pewność tej odległości? - Cóż ... - odpowiada stolarz - Wiedziałem, że prędzej czy później jakiś idiota zada mi to pytanie więc zmierzyłem odległość
5 / 5
2025-07-04 07:40:59
monika
Kapłan, stolarz i żołnierz spotkali się na ostatnim piętrze wysokiego budynku. Ksiądz zarządził, że każde z nich może coś wyrzucić przez okno. Ksiądz rzucił biblię, stolarz młot, a oficer granat. Po chwili ksiądz zszedł na dół żeby zobaczyć co się stało. Widzi płaczące dziecko. - Co się stało? -pyta. - Z nieba spadłą Biblia i uderzyła mnie w głowę. - odpowiada dziecko. Dalej kapłan widzi płaczącą kobietę. - Co się stało? - pyta. - Z nieba spadł młot i zabił mi męża. - odpowiada zrozpaczona. Dalej ksiądz widzi śmiejącego się starca. - Z czego się śmiejesz? - pyta. - A bo bąka puściłem aż kościół wywaliło w powietrze. Kapłan, stolarz i żołnierz spotkali się na ostatnim piętrze wysokiego budynku. Ksiądz zarządził, że każde z nich może coś wyrzucić przez okno. Ksiądz rzucił biblię, stolarz młot, a oficer granat. Po chwili ksiądz zszedł na dół żeby zobaczyć co się stało. Widzi płaczące dziecko. - Co się stało? -pyta. - Z nieba spadłą Biblia i uderzyła mnie w głowę. - odpowiada dziecko. Dalej kapłan widzi płaczącą kobietę. - Co się stało? - pyta. - Z nieba spadł młot i zabił mi męża. - odpowiada zrozpaczona. Dalej ksiądz widzi śmiejącego się starca. - Z czego się śmiejesz? - pyta. - A bo bąka puś
5 / 5
2025-07-04 07:38:39
Olo
Zabawa w przedszkolu Przedszkolak Jasio wyrzuca na podłogę wszystkie zabawki z półek. Przedszkolanka go pyta: – Co robisz, Jasiu? – Bawię się. – W co? – W „Cholera, gdzie są klucze do samochodu”. Kawały o Jasiu: Lekcja religii Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie. – Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia. Za to chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa… Może ktoś z Was wie? W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki. – To się nazywa – podpowiada ksiądz – mono… mono… Jasio woła: – Monotonia! Jasio nie chce do szkoły – Jasio, wstawaj, bo spóźnisz się do szkoły! – Oj, mamooo. Dzisiaj nie pójdę. Źle się czuję. – Musisz iść, synku. Nie wykręcaj się. Co się znowu stało? – Nie chcę iść, bo dzieci się ze mnie śmieją, a nauczycielki mnie nie lubią. – Daj spokój, Jasiu. Jesteś mądrym chłopcem. Na pewno sobie poradzisz. – Mamo, daj spokój. Podaj mi chociaż jeden ważny powód, dla którego miałbym iść dzisiaj do szkoły. – Jesteś jej dyrektorem. Zabawny żart: Konkret i abstrakcja Nauczycielka tłumaczy dzieciom: – Konkret – to jest coś, co możemy zobaczyć, a nawet dotknąć. Abstrakcja – to coś, o czym tylko wiemy, że istnieje, ale ani zobaczyć ani dotkn
5 / 5
2025-07-04 07:36:41
Adam
Trzy żólte kuleczki Był sobie mały, zdolny Jasiu i miał bardzo bogatych rodziców. Owi rodzice bardzo kochali swojego synka i chcieli mu sprawić przyjemność. Kiedy zbliżały się piąte urodziny Jasia, zapytali go: - Jasiu, co chciałbyś dostać na urodzinki? Klocki lego? Dużą koparkę, a może jakąś maskotkę? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu klocki. Potem Jasio miał komunię, z tej okazji rodzice chcieli mu dać coś wyjątkowego. Zapytali więc Jasia: - Jasiu, co chcesz dostać na komunię? Zdalnie sterowany samochód? A może rower? Albo łyżworolki? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu rower. Potem Jasio skończył szkołę podstawową z samymi szóstkami i dostał się do gimnazjum, rodzice chcieli mu dać coś z tej okazji. Zapytali więc Jasia: - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Lego Technics? A może walkmana? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu walkmana. Potem Jasio skończył gimnazjum, a ponieważ był
5 / 5
2025-07-04 07:32:15
Ola
Pani w szkole pyta Jasia: - Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid? - Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek? - Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka. - To co mnie pani swoją bandą straszy?
1 / 5
2025-04-20 04:53:11
Jurek
Nie polecam tej Firmy Prestaguru i szczególnie odradzam. Rozciągali pracę. Doślij jeden banerek. Czekasz na grafika. Na poprawki itp. Doślij drugi banerek znowu czekasz aż zrobi grafik. Zamiast zanim. Zaczną wysłać co potrzebują kompleksowo. Żeby być przygotowanym żeby zaczęli robić. Nie mówią robić po kolei jak oni mówią. Miają 3 miesiące. Urywają pracę. Zakrywają się regulaminem ze do 3 miesięcy maja wykonać. Wzieli kase za najwyższy pakiet. I zostawili z niedokończonym sklepem. Odradzam i radzę omijać z daleka.
5 / 5
2024-06-24 14:09:14
Wiola
Człowiek jest jak stolarz. Stolarz żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
5 / 5
2024-06-24 14:05:27
Kate
Najcenniejszych rzeczy w życiu nie nabywa się za pieniądze.
5 / 5
2024-06-24 14:04:36
Ala
Brak motywacji do działania jest stanem, który zna każdy z nas. Motywujące cytaty o życiu sprawiają, że w mgnieniu oka odzyskujemy pełną gotowość. Statek stojący w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki, by stały w portach.
5 / 5
2024-06-24 14:03:44
Olo
Nigdy nie zapominajcie o tym, by brać z życia jak najwięcej, nie bójcie się ryzykować, płakać ani być szczęśliwymi. Najważniejsze to być w drodze. Każdego dnia robić krok do przodu.
5 / 5
2024-06-24 14:02:58
Alex
Jeżeli robisz to co łatwe, twoje życie będzie trudne. Jeżeli robisz to co trudne, twoje życie będzie łatwe.
5 / 5
2024-06-18 08:27:36
Jola
Każdy z nas ma dni, gdy potrzebuje dodatkowego wsparcia i inspiracji. Często właśnie słowa mają moc dodawania skrzydeł i pomagania w przezwyciężeniu trudności. Właśnie dlatego przygotowaliśmy dla Was zestaw optymistycznych cytatów na dzień dobry, które mają za zadanie przypomnieć o pozytywnych aspektach życia, dodając energii na cały dzień. Niezależnie od tego, czy szukasz mądrości życiowej, czy po prostu chwilowej motywacji, wierzymy, że znajdziesz tu coś dla siebie.
5 / 5
2024-06-07 05:09:24
Adrian
Kolejna szkoła i kolejne sukcesy. Liceum to była dla niego zabawa. Najwyższe średnie i konkursy międzynarodowe. Po ukończeniu ogólniaka dostał zaproszenia od najbardziej renomowanych uczelni świata. Rodzice pękali z dumy. Ojciec mówi: - Synku - teraz możesz mieć od nas co tylko zechcesz - nawet nie wiesz jak jesteśmy szczęśliwi, że jesteś naszym synem. Co chciałbyć z tej okazji? - pyta tato. - Tatusiu - chciałbym trzy małe zielone kuleczki. Ojciec już wkurzony z lekka: - No co Ty wygadujesz? Jakie trzy małe zielone kuleczki? - Proszę Was - mówi Romuś - kupcie mi te kuleczki i już! Oczywiście rodzice stwierdzili, że coś chyba bredzi (może to od tej ilości wiedzy) i jako że nie narzekali na biedę, kupili mu mieszkanie. Roman zamieszkał sam i mógł od tej pory naprawdę skoncentrować się na nauce.
5 / 5
2024-06-07 05:04:39
Ola
Drugi rycerz, również ubrany w piękną, nową zbroje, zbrojny w ostry jak brzytwa miecz, wyruszył po głowę smoka. Jak wcześniej, droga do jaskini prowadziła przez zielony las, który o dziwo ostał się staraniom smoka, by spopielić całe królestwo. Tak więc, jak już mówiłem, rycerz wyruszył przez ten las. I jak poprzedni rycerz, szedł tak i szedł, wędrował i wędrował, po trzech dniach baaardzo długiego spaceru, zobaczył przy drodze ul. A że nie był to dobry rycerz, a jedynie bardzo chciwy, nawet ręka córki króla go nie obchodziła, myślał tylko o tym królestwie które ma otrzymać, to wyciągnął miecz, machnął, ciachnął, kopnął, i pszczoły nie miały gdzie mieszkać. Zrobiwszy tak wiele złego niewinnym pszczołom, poszedł dalej. W końcu, po tygodniu wędrówki dotarł on do jaskini smoka. A smok wyszedł, szu... i go spalił
5 / 5
2024-06-07 05:03:58
Krystyna
Trzeci rycerz, również ubrany w piękną, nową zbroje, zbrojny w ostry jak brzytwa miecz, wyruszył po głowę smoka. Jak wcześniej, droga do jaskini prowadziła przez zielony las, który o dziwo ostał się staraniom smoka, by spopielić całe królestwo. Tak więc, jak już mówiłem, rycerz wyruszył przez ten las. I jak poprzedni rycerz, szedł tak i szedł, wędrował i wędrował, po trzech dniach baaardzo długiego spaceru, zobaczył przy drodze paśnik dla zwierząt. A że nie był to dobry rycerz, a jedynie bardzo popędliwy, idąc na smoka marzył o pięknej córce króla (a urodziwa była to niewiasta), to wyciągnął miecz, łupnął, huknął, szarpnął, i biedne zwierzęta ne miały skąd brać jedzenia. Drugim powodem, dla którego popełnił on tak karygodny uczynek, była myśl: "Co za debil stawia paśnik przy drodze!?) Zrobiwszy tak wiele złego niewinnym zwierzętom, poszedł dalej. W końcu, po tygodniu wędrówki dotarł on do jaskini smoka. A smok wyszedł, szu... i go spalił.
5 / 5
2024-06-07 05:01:50
Roman
ewien facet zwiedzał ZOO. Nagle przypomniał sobie, że był umówiony na spotkanie. Niestety akurat zapomniał zegarka. Przyśpieszył więc kroku i gorączkowo poszukiwał kogoś, kto mógłby mu powiedzieć, która jest godzina. Spojrzał na wybieg z małpami, i stojącego tam pracownika ZOO. Pyta więc gościa: - Panie, która jest godzina? W tym momencie porządkowy chwycił małpę, zaczął ściskać, podnosić, podrzucać, obijać o ścianę. Kiedy skończył odpowiedział facetowi: - Dochodzi trzecia. A tamten oszołomiony: - Skąd pan to wie? - Jak pan się obejrzy za siebie, to pan zobaczy na wieży taki duży zegar...
5 / 5
2024-06-07 05:00:59
Zosia
kładzie zegarek na ziemi, przejeżdża go rower, podnosi zegarek, pokazuje. Zegarek jest w stanie idealnym. Głos zza kadru: ”To jest zegarek marki G-Shock”. Potem kładzie zegarek na szosę, przejeżdża po nim ciężarówka, zegarek OK. Głos zza kadru: ”To jest zegarek marki G-Shock”. Ponownie kładzie zegarek na torze kolejowym, przejeżdża po nim pociąg, podnosi - zegarek bez żadnej skazy. Głos zza kadru: ”To jest zegarek marki G-Shock”. Znowu kładzie zegarek na kamieniu i wali w niego młotkiem. Zegarek rozsypuje się w drobny mak. Głos zza kadru: ”To jest młotek marki Picard”.
5 / 5
2024-06-07 05:00:15
Krysia
James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy, siada przy barze i zamawia wódkę Martini, wstrząśniętą, nie mieszaną. Rozgląda się uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę, siedzącą przy stoliku w drugim końcu baru przy ścianie. Nie podchodzi jednak do niej tylko wymieniają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo, podeszła do Bonda i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział: - I'm Bond, James Bond... Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta zaczepia Bonda i mówi: - Ale masz extra zegarek. Bond popatrzył... - Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi Kobieta ze zdziwieniem: - Jak to jest możliwe? Bond: - Pokażę pani... o, na przykład widzę, że pani nie ma na sobie bielizny... Kobieta patrzy z lekkim uśmiechem i mówi: - Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ją akurat mam na sobie Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę zegarka i mówi: - UUps przeraszam, ma Pani rację! Znowu spieszy się o godzinę!

Rzetelne opinie o Prestaguru