2012-08-16 16:44:18
Daniela
Witam, w Czw 9.07.2012r. o 13tej kupiłam Toner E450 do drukarki Lexmark 450dn. W Pt 10.08.2012r. przed11tą był już u mnie w domu. Zadzwoniłam bo w pudełku był E250 E350. Pani upierała się początkowo że powinien pasować że jest 'uniwersalny'. Potem obiecała wysyłkę nawet w Pt. Niewłaściwy odesłałam na własny koszt (jeszcze nie doszedł z winy InPost, a raczej sprzedawcy bo obiecała mi podesłać swojego zamówionego przez nią kuriera). Czekałam do piątku wieczorem, ale żadnego powiadomienia o zamawianiu kuriera bądź wysyłaniu paczki nie otrzymałam. Przecież wiadomo że reklamacje załatwia się poza kolejnością, więc wieczorem napisałam maila że rezygnuję z kupna i że to nie powinno być problemem skoro jeszcze nie został zamówiony żaden z kurierów. Ale ani jednego słowa odpowiedzi do dzisiaj nie otrzymałam. Zwrotu pieniędzy brak, towaru też. Potem jeszcze chyba dwukrotnie pisałam. W poniedziałek wyraźnie żądałam natychmiastowego zwrotu pieniędzy bo zostałam bez tonera i bez pieniędzy. Dwukrotnie informowałam o sprawie Allegro specjalnym formularzem dla klientów którzy zapłacili za towar ale nie otrzymali towaru. Do tej pory nie dostałam żadnej odpowiedzi a sklep Print Service funkcjonuje w ich serwisie bez żadnych przeszkód. Dzisiaj w końcu otrzymałam wiadomość mailową od sklepu "Print Service" i oto jest jest jej cała co do literki treść: "CZY PANI JEST ZDROWA ?". Tyle mi napisali od momentu zgłoszenia że rezygnuję z zakupu. Zwrotu pieniędzy brak. Towaru brak. Otwarte szydzenie z klientki? Tego akurat nie zabrakło.