2012-07-23 15:21:50
January
2.07. b. r. złożyłem zamówienie i na nieszczęście wybrałem opcję przelewu, zamiast asekurować się przesyłką pobraniową. Otrzymałem a jakże maile z aktualizacją statusu zamówienia i potwierdzeniem, że zamówienie jest opłacone.
Na tym zakończyła się aktywność sklepu. Po ośmiu dniach zaniepokojony już nieco brakiem dostawy, oraz brakiem jakiegokolwiek kontaktu ze strony sklepu zacząłem wydzwaniać pod podane numery. Okazało się, że połączenie tam z jakimkolwiek żywym człowiekiem graniczy z cudem. Kiedy wreszcie udało mi się połączyć, "miła pani" powiedziała, że aktualnie sklep ma kłopoty z dystrybutorem oraz, że pozostaje mi czekać bezterminowo na dostawę, lub anulować zamówienie. Niewiele myśląc złożyłem rezygnację - dostałem maila z potwierdzeniem anulowania zmówienia i znów cisza. Ponowny telefon do sklepu - "miła pani" obiecała przelew w ciągu 24 lub najdalej 48 godzin, który nie nastąpił. Do dzisiaj, t. j. do 23. 07. nie dostałem zwrotu pieniędzy. Po trzecim telefonie "miła pani" zapewniła, że sklep ma 14 dni od anulowania zamówienia na zwrot gotówki. Złożyłem sprawę w Prokuraturze. I jeszcze jedno: ponieważ jak widzę, liczba osób "zrobionych w konia" przez ten sklep rośnie w "postępie geometrycznym" proponuję połączenie sił w dochodzeniu praw i próbach odzyskania pieniędzy.