2011-04-26 18:41:55
Renata
11 dni temu oplacilem zamowienie przez serwis dotpay. Od tamtej pory ani nie zobaczylem towaru, ani pieniedzy, ani jakiegokolwiek emaila od obslugi. System sklepu w dalszym ciagu chce pieniedzy, ktore na 100% do nich trafily wg tego co pisze dotpay oraz moj bank. Obsluga nie odpowiada na moje emaile, trzeba bedzie podzwonic w wolnym czasie. Ja rozumiem, ze to Polska, tu sie nie wymaga zbyt wiele, wiec pretensji o te kilka stowek nie mam, ale skoro ceneo zapytalo mnie o opinie po zakupie to ja grzecznie odpowiadam jaki stan rzeczy mamy na dzien dzisiejszy. Znajomi powiadali, ze lepiej w tym kraju brac zawsze za pobraniem, ale coz, ja czlowiek z natury dobry i ufny w preznie rozwijajacy sie kapitalizm Europy srodkowo-wschodniej place zawsze z gory, no i mam za swoje. Myslalem, ze takie numery to tylko w wojewodztwie lodzkim, ze my poludniowcy, bratnie miasta, dogadamy sie jak hanys z hanysem... I pewnie finalnie sie dogadamy, ale proces jest zaskakujaco powolny. Bledy w systemach informatycznych lubia wyskakiwac dosc czesto, tzw. czynnik ludzki przed swietami tez moze byc rozkojazony, ale na bogow Eternii - glownego maila do kontaktow z klientami raz na tydzien by wypadalo sprawdzic.