2022-06-05 04:31:10
Sara Parker
Mieszkam naprzeciw tej knajpy. Mam tu mieszkanie i mieszkam od 95 r. Horror, hałas, nie da się żyć. Jeżdżą do 2 w nocy samochodami pod oknami, w niedzielę od 8 rano nie dają żyć wykonując jakieś wiercenia i spawania. Hałas piekielny ibudzil mnie po całym dniu ciężkiej pracy w sobotę. Skandal, aby Spółdzielnia nie reagowała na takie działania. Lokatorzy nie mogą żyć, spokojnie spędzić nawet niedzieli. Płacę tu horendalny czynsz, a życie jak w horrorze od kiedy ta knajpa tu jest. Zrobili sobie prywatne folwark, imprezy na tarasie, hałasy, wrzaski, przewijajqcy się ten sam głos jakiejś wrzeszczącej pijanej kobiety (chyba manager lokalu albo jakiś inny pracownik). Wielokrotnie zwracana uwaga, zero zmian, horror się poglebia. Lokatorzy pobliskiego budynku nie są w stanie już tolerować tego prywatnego folwarku hałasu. To jest nie do zniesienia, tu się nie da żyć mimo, iż ma się swoje M4 i płaci horendalne czynsze za użytkowanie, z którego ta knajpa korzysta, na naszej krzywdzie.